Escape room mobilny
– idealna atrakcja na event firmowy

Escape room mobilny – idealna atrakcja na event firmowy
Case Study: Escape room mobilny podczas dużej imprezy firmowej – organizacja gry z zagadkami w biurze klienta z branży technologiczno-informatycznej
Klient: agencja eventowa Codeshare organizująca imprezę firmową dla Tesco Technology
Liczba uczestników: max 100 osób
Czas realizacji: 10 dni (od zapytania do realizacji)
Czas rozgrywki: 2-godzinna atrakcja na event firmowy
Język: angielski
ZADANIE DLA EKIPY ESCAPECITY:
Pan Witold zwrócił się do nas z zapytaniem o ciekawą atrakcję na event dla swojego klienta. Gra integracyjna miała być tylko dla chętnych, ponieważ w tym samym czasie odbywały się także inne aktywności w biurze. Do pracowników należał wybór atrakcji na evencie, w której chcą wziąć udział.
Z przyjemnością podjęliśmy wyzwanie i wyznaczyliśmy najważniejsze kryteria, jakie musi spełnić nasza atrakcja na event. Wynotowaliśmy trzy najważniejsze punkty:
- przyciągnąć uwagę pracowników poprzez zaproponowanie nowej ciekawej formuły gry integracyjnej
- stworzyć wciągające i wymagające zagadki (grupą docelową byli programiści na co dzień pracujący z kodami 😉 )
- wyrobić się w rekordowo krótkim czasie (10 dni od zapytania do wykonania!)
ESCAPE ROOM MOBILNY – PRZYGOTOWANIE
LOGISTYKA:
Poszukując optymalnego rozwiązania na tego typu event firmowy, doszliśmy do wniosku, że już czas na debiut naszego najnowszego rozwiązania (zwłaszcza, że termin był niezwykle naglący).
Prosto z laboratorium zagadek EscapeCity, na event w Krakowie wyjechał nasz najnowszy escape room mobilny: „The Black Box Challenge”. W jednej czarnej skrzyni zamknęliśmy cały escape room, z elektroniką, sekretnymi drzwiami i mnóstwem zagadek. Przygotowaliśmy aż 6 różnych escape box’ów, by zaskoczyć Kodołamaczy obecnych na evencie firmowym.

SCENARIUSZ I ZAGADKI:
Kierując się najważniejszymi kryteriami, jakie miała spełniać nasza atrakcja na event, opracowaliśmy grę w stylu – robiącego furorę – serialu „Squid Game”.
Aby wysoko zawiesić poprzeczkę, podobnie jak w serialowych mini-grach zdecydowaliśmy, że żadnych podpowiedzi nie będzie… Jak na „Squid Game” przystało, dodaliśmy również presję czasu – uczestnicy zabawy mieli tylko kilkanaście minut w danej rundzie na uporanie się z naszymi wyzwaniami.
Uspokajając Czytelników – nie skorzystaliśmy z przedstawionego w serialu sposobu „eliminacji”…
ESCAPE ROOM MOBILNY – REALIZACJA:
Nadszedł dzień debiutu – nasze escape box zostały zapakowane do samochodu transportowego i zajechały na parking klienta. Na miejscu atrakcji rozłożyliśmy nie tylko escape room mobilny, ale również wielki zegar, odmierzający czas każdej rundy.
Podzieliśmy 2-godzinną atrakcję na 6 rund. W każdej mogło wziąć udział 36 osób. Drużyny, w jakich gracze brali udział w rozgrywce składały się od 2 do 6 osób. Uczestnicy eventu sami się dobierali w zespoły i ruszali do akcji. Za rozwiązanie każdej zagadki drużyny otrzymywały 1 token, który należało wrzucić do naszego wielkiego zegara, „stresując” przy tym pozostałych uczestników („oni już 3 zagadki rozwiązali, a my dopiero 1!”).

Dużym wyzwaniem przy atrakcjach na event, które są „dla chętnych”, jest faktycznie zachęcić uczestników integracji firmowej do przełamania lodów i wspólnej gry teambuildingowej.
Aby temu zaradzić, dodatkowo przebraliśmy się za „żołnierzy” z serialu „Squid Game”. Wszystko po to, by jeszcze bardziej zaintrygować zebranych i zachęcić do wyboru tej niecodziennej formy atrakcji firmowej.

ESCAPE ROOM MOBILNY JAKO ATRAKCJA NA EVENT FIRMOWY – EFEKTY I PODSUMOWANIE:
Już samo zapytanie zawiesiło wysoko poprzeczkę.
Jednak my postanowiliśmy pójść o krok dalej i postawiliśmy sobie za cel, nie tylko być ciekawą atrakcją na event firmowy, ale również tą najchętniej wybieraną przez uczestników (a z pysznym cateringiem nie łatwo rywalizować).
Czarne, tajemnicze skrzynie, ludzie przebrani w czerwone kostiumy i wielki zegar w centrum, skutecznie przyciągały uwagę i zainteresowanie. Wiele drużyn, które zmierzyły się z jedną z Black Box’ów, rezerwowało kolejną na następną rundę.
Uczestnicy tak się wciągnęli, że po 2 godzinach ze zdziwieniem pytali: „To już koniec? A gdzie możemy jeszcze zagrać w te escape box’y?” Słysząc tego typu pytania, wiedzieliśmy już, że wywiązaliśmy się z naszego zadania na piątkę z plusem 🙂